Dokładnie rok temu, w 2021 roku miał miejsce bardzo wyjątkowy Chelsea Flower Show – po raz pierwszy w swojej historii (czyli od 1912 roku) odbył się nie w maju, a na początku jesieni. I trochę z okazji rocznicy tego wydarzenia, a trochę z tego powodu, że znowu mamy jesień chciałam się z Tobą podzielić jesiennymi kompozycjami z tamtego wydarzenia.
Jak czerpać inspiracje z Show Gardens i ogrodowych festiwali?
Zanim jednak zechcesz przekopać cały swój ogród dla otrzymania podobnego efektu pamiętaj o tym, że mimo wszystko Chelsea (i wiele innych ogrodniczych festiwali) to pewna kreacja w czasie. Żaden ogród nie będzie mieć takiej ilości kwiatów kwitnących w tym samym momencie, choćby z tego powodu, że nikt nie tworzy ogrodu z myślą żeby wyglądał super tylko przez miesiąc w ciągu całego roku. A pomijam już zupełnie kwestię odpowiedniego doboru roślin do środowiska jakie możemy im zaoferować.
Pomyśl jakie zestawienia kolorów, form i kształtów roślin podobają Ci się najbardziej – przemyślenie, dlaczego coś nam się podoba i czemu według nas dobrze wygląda jest dobrym punktem wyjścia do planowania naszych własnych ogrodów.
No to jedziemy!
Kolorowe rabaty
Wśród gatunków ujętych na zdjęciu znajdziesz tu: Jarzmiankę większą ‘Star of Billion’ i ‘Roma’, krwawnik ‘Lilac Beauty’, szałwię omszoną ‘Caradonna’, zawilec mieszańcowy ‘September Charm’ i ‘Elegans’, rutewkę Delevaya ‘Hewitt’s Double’, przetacznik długolistny ‘Marietta’.
W tym ogrodzie króluje kojące zestawienie zieleni z odcieniami różu, bieli i fioletu. Ogród nawiązywał do krajobrazu gór Ural, Jedwabnego Szlaku i metaforycznego przejścia między Wschodem a Zachodem i w założeniu wykorzystywał rośliny, które przetrwają na prawdę mroźne zimy. Dlatego tu bez problemu można przełożyć listę na polskie warunki klimatyczne.
Planując jesienne kompozycje warto uwzględnić również trawy ozdobne – rozplenice japońskie, miskanty czy proso rózgowate. Tu towarzyszą krwawnikowi ‘Terracotta’ (pomarańczowożółty) i ‘Walter Funcke’ (ten czerwony z tyłu).
Jesienne kompozycje w donicach
Donice są idealne do sezonowych kompozycji – w ten sposób wyeksponujesz kwiaty, które w danym momencie wyglądają najlepiej i możesz sobie pozwolić na bardziej ekstrawaganckie połączenia i eksperymenty, które może nie koniecznie chciałabyś/chciałbyś przeprowadzić na większą skalę na rabacie.
* – nie chcę zgadywać jakie zostały użyte odmiany dalii, kosmosów i krokosmii, ale mam parę swoich typów – jeżeli jesteś bardzo ciekawa/y zawsze możesz do mnie napisać
Jak mogłaś/eś już zauważyć pewne rośliny na zdjęciach się powtarzają. Trzeba przyznać, że krwawnik ‘Terracotta’ zdecydowanie przeżywa swój złoty okres i jest go wszędzie pełno, czy to jest show wiosenny, letni czy jesienny. Rozplenice także są rozchwytywane, ponieważ nadają kompozycjom lekkości i nieco swojskości swoimi kłosami. W tym projekcie użyta została rozplenica japońska ‘Hameln’ i oprócz prawnika towarzyszą jej jeżówka ‘Summer Cloud’ i lobelia ‘Hadspen Purple’.
Na wielką skalę
Na zdjęciu powyżej m.in: Rozplenica japońska ‘Cassian’s choice’, Woskownica europejska (Myrica gale) , Eurybia x herveyi (fioletowe astry), róża czerwonawa (Rosa glauca), Solidago x luteus ‘Lemore’ (drobne żółte kwiaty koło astrów), Olszewnik kminkolistny (Selinum wallichianum)
Ogród zaprojektowany przez Harris Bugg Studio dla M&G nie jest typowym ogrodem, jest to bardziej wizualizacja tzw. ‘pocket park’. W dużych miastach (w tym i w Londynie), gdzie występuje duże zagęszczenie budynków, każda zielona przestrzeń miejska jest na wagę złota. Dlatego pojawił się koncept adaptowania różnego rodzaju nieużytków, zaniedbanych skwerków lub niedziałających zindustrializowanych miejsc na mini parki, tak by umożliwić jak największej liczbie mieszkańców dostęp do zieleni i jej kojącego wpływu. Zazwyczaj tego rodzaju parki są projektami społecznymi i są tworzone i utrzymywane przez lokalną społeczność danego miejsca.
Ale wracając do tematu – naturalistyczne nasadzenia zaproponowane Harris Bugg Studio nie dość, że są odporne na skrajne warunki miasta, to są dalekie od nudy. W tym projekcie istotną rolę odgrywają drzewa – czarna guma (czyli Nissa sylvatica), rokitnik zwyczajny (Hippophae rhamnoides) i oliwnik baldaszkowaty (Eleagnus umbellata), które są gatunkami pionierskimi (w tym korzenie rokitnika i oliwnika maja zdolność do wiązania atmosferycznego azotu) i odpornymi na okresy suszy.
** – ogrody czasami są nazywane od nazw inwestorów, w tym przypadku była to grupa inwestycyjna M&G
Sky is the limit
Tak jak wspominałam na początku tego wpisu, Chelsea Flower Show jest kreacją wyobraźni, miejscem, które ma nas inspirować i zachęcać do eksperymentów. I nie chodzi o to, by szukać we wszystkim logiki. Kto choć raz próbował wyhodować kwiaty wielbiące pełne słońce (lub chociaż całkiem znośnie wyglądający trawnik) pod dojrzałym drzewem wie, że kwiaty ze zdjęcia powyżej to obraz z “Alicji w Krainie Czarów”, a nie codzienność ogrodnika/ogrodniczki. Natomiast, jeżeli chcesz zrobić u siebie taką tymczasową instalację (i mam tu na myśli może 2-3 tygodnie, a nie miesiące) nie musisz zaraz brać się za kopanie (i co bardziej ryzykowne – naruszanie korzeni drzewa) – wystarczy sprytnie poustawiać rośliny w ich doniczkach produkcyjnych i całość przykryć mchem 🙂 Jak Ci się znudzi możesz spokojnie posadzić rośliny do rabat.
Oczywiście to jest jaki promil tego co można zobaczyć na festiwalu, ale mam nadzieję, że ten wpis nieco Cię zainspirował! Jeśli tak – koniecznie daj znać!